Ale czy było warto?

Ponawiam pytanie: było warto czekać? Właściwie na co? Bo nie na moją muzykę. Czekać na zmiany? To one następują same? Skoro tak, czy warto cokolwiek robić, skoro i bez naszego udziału świat się przekształca? W takim razie gdzie sens w nas samych? Ja wiem. Jeśli chcecie wiedzieć, jeśli jesteście gotowi na prawdę to poczekajcie na mój najnowszy album, który przez pierwsze dwa miesiące będzie w promocji a później za darmo. Czy odnajdziecie kierunek światła? Bo źródłem będzie melodia, niczym fale akustyczne rozchodzące się w ośrodku sprężystym powodujące wrażenie słuchowe. Tak tak. Poczujecie, że żyjecie. Ja to obiecuję, daję gwarancję*. Tylko musicie być cierpliwi. To właściwie początek podróży ale w drugą stronę. Rozwijam żagle i płynę, musicie tylko nadążyć a zbędny balast pozostawić za burtą. 

Pogoda powoduje zmęczenie. Nudzę się pisząc ten tekst, i choć wiem, że się nie zgodzisz to ja będę czekać po drugiej stronie morza. Je vous en prie.



PS Nie pozdrawiam pozytywnych myśli co udają, że chcą pomóc a rozpieszczają lenistwo wbijając nóż w plecy wyzwań.




* na 24 miesiące jeśli jesteś osobą fizyczną nieprowadącą żadnej działalności gospodarczej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wypłynąłem w rejs!!

Żeby powstał mur musisz zburzyć ścianę

Każdy znak się liczy, nawet ten niewidoczny