Wypłynąłem w rejs!!
...ale taki muzyczny. Pływam zamknięty w domu po nutach, melodiach i akordach. Czasem zdarzy się fałsz, niczym sztorm ale moja łódź nie zatonęła. Wręcz przeciwnie - nabrała prędkości i jest już nie do pokonania. Pierwsze trzy historie opowiedziane. Teraz kolejne kilka tysięcy a jeda z nich ma zostać opowiedziana przez Paseta. Niedługo pierwszy wynik a na dole widzicie mały spojler - taki jak od samochodu ale zapowiada przejażdżkę nieco szybszą, zapowiada kontynuację podróży. Mieliśmy jej początek, przystanek na wielu poziomach, odwiedziłem chiny ale nikomu tej historii nie opowiedziałem, zjadłem kapuśniaczek i wypływam w rejs na drugą stronę. A ta historia zacznie się od gościa, co jest lepszy od wszystkich, wyjechał i już nie wróci. PS Nie pozdrawiam tych co nie pili i nagle piją jak pijaki co drugi dzień.

Komentarze
Prześlij komentarz